Naturalnie po CC

skarbens

Mam na imię Magda.
Pierwszy poród 1.05.2014 (równo w terminie). Zaczęło się od odpłynięcia wód i braku skurczy. Gdy już się one zaczęły, podano mi oksytocynę (za mało asertywności!), po kilku godzinach i braku postępu porodu podano znieczulenie (za mało asertywności!). Potem zaczęło skakać moje tętno, co przypieczętowało decyzję o cięciu (w historii wpisany brak postępu porodu - doszło do 4 cm i się zacięło). Po 14 godzinach od odpłynięcia wód Natalia znalazła się na świecie.
Jak to przeżywałam - same wiecie.

Obecnie, nieco szybciej, niż zakładałam, jestem w 10 tc. Szykuje się ledwie 15 miesięcy odstępu między porodami, więc karmię się historiami pt. "kto da mniej" Wink

Mam nadzieję pod Waszym okiem na 200% przygotować się do drugiego porodu i nie być zaskoczona niczym na sali.

Witajcie Smile

AniaOkuKo

Witaj skerbie Smile

Mam nadzieję, że tym razem się uda!

Dawaj znac o postępach!

Alicja

Cześć Magda!
Znam Twoją historię z Majówkowych Mamazonek (czytałam od początku was, niestety się nie udzielałam, a uciekłyście na grupę zamkniętą na FB), byłaś mi bliska w podejściu do porodu (nawet z Twojego polecenia przeczytałam Irenę Chołuj) i fajnie Cię tutaj widzieć. Jesteś na FB na grupie naturalnie po cesarce?
Jeśli chodzi o odstęp między cc a kolejnym porodem, to mam sąsiadkę która zaszła 4 miesiące po cc, urodziła bez problemu VBAC Smile

)) mało tego, lekarz na to zajście dał jej zielone światło (tylko myślał, że trochę jej to zajmie, a tu psikus). Rodziła w Częstochowie.

skarbens

Omatko, Alicja! Czuję się inwigilowana haha.
Lubię takie historie i takie małe odstępy czasowe, dzięki!
Tak, jestem na grupie na fb Smile

Im więcej pozytywnych myśli i wsparcia, tym lepiej. Trzeba ładować czachę dobrym nastawieniem Smile